Zapewne słyszeliśmy już o niejednej utopijnej wizji społeczeństwa. Raz na kilka lat takie małe utopie prezentują przed nami partie polityczne, aby zachęcić obywateli do głosowania na te, a nie inne ugrupowanie polityczne. Wydaje się, że jedną z takich wizji przepowiada prorok Izajasz. Pokój ma panować między wszystkimi ludźmi. Więcej nawet! W przyszłym królestwie Boga natura ma ulec cudownej przemianie, tak że żadne zwierzę nie uczyni innemu nawet najmniejszej krzywdy.

Jednak wizja, w której Odrośl Dawida, czyli Jezus Chrystus, będzie panował, to coś więcej niż tylko utopia. W idyllicznych wizjach przyszłego społeczeństwa, jakie tworzyły i tworzą liczni ideolodzy, pokój dokona się przez: technikę, rewolucję wojskową, a nawet samą wolę ludzką czy siły magiczne. Jan Chrzciciel, który przyszedł po to, aby przygotować drogę Panu wyjaśnił, co jest konieczne, by mógł zapanować autentyczny pokój. Warunkami tego pokoju są: wyznanie grzechów i nawrócenie zapoczątkowane łaską Bożą. Zatem to żadne fantazjowanie, ale zaproszenie, a nawet głośne wołanie, abyśmy wierząc w Jezusa przemieniali nasze serca.

Wezwanie proroka znak Jordanu przypomina wołanie przed katastrofą, do której najczęściej doprowadzają grzech i nieprawość. Jan Chrzciciel mówi, że Jezus na końcu czasów oddzieli ludzi sprawiedliwych i pobożnych, od tych, którzy nie chcieli przyjąć Bożej miłości. Ci ostatni zostaną wrzuceni w ogień, tzn. zostaną potępieni.

Dla nas, chrześcijan, a zatem ludzi nadziei, wezwanie do nawrócenia dzisiaj wybrzmiewa szczególnie. Szerzący się grzech, niepokój, napięcia na arenie międzynarodowej, liczne kataklizmy skłaniają nas, abyśmy siebie i innych, słowem i czynem, wzywali do powrotu ku Panu.

Adrian Czerwiński
kurs V

error: Zawartość jest chroniona.