Ks. Adam pochodzi z naszej diecezji, pracę w Patagonii rozpoczął dziesięć lat temu. Jego parafia ma powierzchnię naszej diecezji. Mieszkańcy południowej Argentyny myślą w sposób zupełnie inny niż Europejczycy, a praca duszpasterska w tym niegościnnym terenie nie przypomina naszego „stacjonarnego” duszpasterstwa. Wioski oddzielone są od siebie górami, a wizyta kolędowa do jednego domu trwa nieraz kilka dni.

Pomimo tych problemów życie w Patagonii jest spokojniejsze i radośniejsze, niż w wielu zamożnych krajach. Człowiek nie może się spieszyć i denerwować, ponieważ przeszkadzają mu w tym góry, ulewne deszcze i nagłe burze. Dzięki temu można łatwiej doświadczyć Boga. Tymi i innymi refleksjami podzielił się z nami misjonarz, który odwiedza Polskę raz na dwa lata, w czasie urlopu.

Ks. Adamowi życzymy sił i wiary na tym trudnym terenie, gdzie „kończy się świat”. Zachęcamy także do odwiedzenia Patagonii i prawdopodobnie najliczniejszych jej mieszkańców, pingwinów Magellana.

error: Zawartość jest chroniona.