Choć trwa czas wakacji, to wciąż coś się dzieje. W ostatnią niedzielę wybraliśmy się na „Festyn dla Kornelki”, który odbył się w Bedlnie. Przy okazji różnych wydarzeń, konkurencji i zabaw oraz grilowania zbierano ofiary na pomoc dla chorej Kornelki.

Wkroczyliśmy zatem po męsku w cały „event” zasilając drużynę piłkarską „Diecezji Łowickiej”. Wprawdzie w ekipie nie grali wyłącznie księża, ale zasadniczo występowaliśmy pod szyldem duchownych.

Chyba byliśmy sporą atrakcją; ceniono nas zwłaszcza za wolę walki, bo mimo że byliśmy od naszych rywali parę kilo starsi, to jednak na cztery mecze, dwa udało nam się zremisować. Dwie porażki nas nie zniechęciły… na długo, bo najważniejszy był cel całej imprezy. Cieszymy się, że mogliśmy pomóc także w taki sposób.

error: Zawartość jest chroniona.