,,Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz, Pan. A to będzie znakiem dla was: Znajdziecie Niemowlę owinięte w pieluszki i leżące w żłobie” (Łk 2,10-12).
Te słowa Anioła Pańskiego skierowane do pasterzy w Betlejem rozbrzmiewają z wielką mocą w noc Bożego Narodzenia. Oto dobra nowina tej betlejemskiej nocy – NARODZIŁ SIĘ NAM ZBAWICIEL. Jezus urodził się tak cicho i niepozornie – jako Dziecię owinięte w pieluszki. Jezus urodził się w ubóstwie – w żłobie, bo nie było dla Niego miejsca w gospodzie.
Jezus przychodzi na świat pogrążony w ciemnościach zła i grzechu; rozdarty przez wojny, konflikty, podziały; zraniony przez nienawiść, przemoc; zagubiony w gąszczu różnorodnych ideologii, trendów, mód. Przychodzi na świat, który jest zniewolony przez uzależnienia, pełen biedy, nierówności, niesprawiedliwości; goniący za pieniądzem, karierą, sukcesem; próbujący wyrzucić Boga na margines życia. Przychodzi do rodzin, dzieci, młodych, małżonków, rodziców, dziadków. Przychodzi do starszych, chorych, niepełnosprawnych, biednych, bezdomnych, samotnych, zrozpaczonych, pokrzywdzonych, prześladowanych, więźniów, rządzących i bogatych. Przychodzi do każdego człowieka bez wyjątku.
Nowonarodzony Jezus przynosi całemu światu i każdemu z nas Swoją MIŁOŚĆ. Miłość, która zbawia i daje życie wieczne. Miłość, która odpuszcza grzechy i podnosi z upadków. Miłość, która wyzwala z lęku, nienawiści, egoizmu, a otwiera na drugiego człowieka. Miłość Jezusa szuka zagubionych, pociesza zrozpaczonych, umacnia chorych, błądzącym wskazuje właściwą drogę. Miłość Jezusa nie brzydzi się ludzi biednych, bezdomnych, ułomnych. Miłość Jezusa daje całemu światu tak bardzo upragniony i potrzebny pokój. Miłość Jezusa daje światło, które rozprasza ciemności naszego życia i wskazuje nam jedyną drogę do Nieba. Jedynie MIŁOŚĆ JEZUSA nadaje sens naszemu życiu.
W tę noc betlejemską Jezus cicho puka do naszego serca i czeka, czy Mu otworzymy, czy pozwolimy, aby wszedł w nasze życie, czy otworzymy się na dar Jego Miłości.
,,Pójdźmy do Betlejem i zobaczmy, co się tam zdarzyło i o czym nam Pan oznajmił” (Łk 2,15). Pasterze z pośpiechem udali się do Betlejem i jako pierwsi oddali pokłon nowonarodzonemu Zbawicielowi. I my w święta Bożego Narodzenia pokłońmy się Dzieciątku. Stańmy w zachwycie nad tą wielką tajemnicą naszej wiary, wyznajmy, że to Dziecię, to nasz Bóg i Pan.
Adam Mickiewicz pisał: ,,wierzysz, że Bóg zrodził się w Betlejemskim żłobie? Lecz biada Ci, jeżeli nie zrodził się w tobie”. Pozwólmy, aby Jezus narodził się w naszym sercu, aby wszedł w nasze życie ze Swoją Miłością. I kiedy osobiście doświadczymy Miłości Nowonarodzonego, zanieśmy dobrą nowinę betlejemskiej nocy do naszych rodzin, przyjaciół, znajomych, środowisk, do tych wszystkich miejsc, w których będziemy. Wtedy Boże Narodzenie nie będzie trwało tylko w te kilka grudniowych dni, ale przez cały rok, przez całe nasze życie.
kl. Jakub Zakrzewski