Dobrą marką cieszyły się natomiast wyjazdy z o. duchownym ks. Pawłem Kozakowskim. Ojciec zabierał zwykłe kilku chętnych kleryków ze sobą i jechał do Krzeszowa. Czas wspólnego wyjazdu to wielka atrakcja. Można naprawdę odreagować, poznać trochę osoby od innej strony, no i zobaczyć kilka ciekawych miejsc. Na jednym z takich wyjazdów w 2000 roku, udało się także na jeden dzień „wyskoczyć” do Pragi – stolicy Czech. Wtedy to był naprawdę turystyczny rarytas, bo przecież granice stały wciąż zamknięte i nie tak łatwo wyjeżdżało się poza Polskę.

error: Zawartość jest chroniona.